poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Rozdzielczość matrycy a wielkość zdjęcia

Jaka rozdzielczość aparatu jest mi potrzebna?

W latach świetności fotografii analogowej sprawa była jasna - wielkość odbitki była zależna od zastosowanej błony fotograficznej, powiększalnika i papieru, na którym wywoływano zdjęcie (to i tak znaczne uproszczenie), no i oczywiście portfela wywołującego. Ograniczeniem fizycznym powiększenia odbitki była jakość zastosowanej błony światłoczułej (negatywu). Często mówiło się o "źarnistości" kliszy. Im lepszej jakości (często też im droższy) film do aparatu, tym większe zdjęcie można było wywołać bez utraty szczegółów. Najlepsi często korzystali z aparatów wielkoformatowych aby właśnie uzyskać maksymalną ilość szczegółów. Tym, którzy nie wierzą polecam obejrzenie sobie kiedyś zdjęcia 40x60cm wywołanego z dużego formatu i z błony małoobrazkowej pod lupą. Ilość szczegółów widoczna na tym pierwszym pozwoli zrozumieć o czym piszę.
Wraz z nadejściem fotografii cyfrowej pojawiły się mity i... niejakie problemy z rozumieniem terminów, które dawniej były raczej zastrzeżone dla branży drukarskiej. DPI, LPI, PPI, rozdzielczość matrycy, rozdzielczość wydruku, interpolacja rozdzielczości... Fakt, może się od tego zakręcić w głowie, jeżeli do tego dołożymy czułości ISO, szumy matrycy i bełkot marketingowy, często powielany przez sprzedawców bez zastanowienia to albo rozboli nas głowa albo zadamy sobie wreszcie pytanie: "Jaka rozdzielczość aparatu jest mi potrzebna?".

... profesjonalna lustrzanka cyfrowa o rozdzielczości 2,74 MPix - czyli krótki wykład historyczny

Ten podtytuł to nie żart, taką rozdzielczość posiadał Nikon D1 zaprezentowany w 1999 roku. Co ciekawe producent reklamował ten model jako sprzęt przeznaczony dla profesjonalnych fotografów... Swoją drogą miało to uzasadnienie - koszty materiałów światłoczułych były niemałe, a cyfryzacja nośnika w przypadku reporterki dawała spore oszczędności. W roku 2001 Nikon zaprezentował D1x z matrycą o rozdzielczości 6MPix. Pod względem ilości szczegółów i możliwości wydruku skok kolosalny. Gdy w 2004 roku zaprezentowano Canona EOS 1D mk II z matrycą 8MPix, a niespełna rok później Nikona D2x o rozdzielczości 12MPix wojna o prymat w rozdzielczości zdążyła rozkręcić się już na dobre. Marketing i reklama mówiła jednoznacznie - "jeżeli Twój stary aparat ma mniej pikseli jest zdecydowanie gorszy od nowej wersji". Wraz z przyrostem liczby fotodiód upychanych na tym samym kawałku krzemu zaczęły pojawiać się kolejne problemy - szum. O ile jeszcze w lustrzankach tragedii nie było, o tyle rozdzielczości na poziomie 6 - 8 MPix na matrycy wielkości paznokcia - a takie są stosowane w małych aparatach kompaktowych - powodowały, że zdjęcia mimo wyższej rozdzielczości nie koniecznie wyglądały lepiej. Gdy w 2006 roku matryce o rozdzielczości 8MPix zaczęły gościć w amatorskich lustrzankach, a w kompaktach standardem stawało się 6MPix pojawiło się nowe pole do popisu - po za rozdzielczością wyścig rozpoczął się na czułości. Dziś z uśmiechem wspominam czasy gdy rozdzielczość 8MPix i czułość na poziomie 1600 ISO w Canonie EOS 30D wzbudzała wypieki na policzkach kupujących, obecnie liczby te można spokojnie podwoić - Canon EOS 600D ma rozdzielczość na poziomie 18MPix, a osiągana przez ten korpus czułość sięga ISO 6400. I co ciekawe 600D dość często nazywa się sprzętem dla amatorów... Coś tu nie gra...

...wszystko ma swoje granice...

Kupując aparat najłatwiej porównać wartości liczbowe, takie jak:
  • rozdzielczość,
  • czułość ISO,
  • wielkość LCD,
  • ilość punktów AF,
Z tego powodu elementy te są znakomitym materiałem dla marketingowców - "Patrz nasz aparat ma więcej, więc jest lepszy - liczby nie kłamią." Oczywiście szybko okazało się, że wszystko ma swoje granice. Osiąganie przez kompakty rozdzielczości wyższych niż stosowane w aparatach lustrzanych dość szybko zaczęło być przez konsumentów zauważane i powodowało niewygodne dla producentów pytania. Podobnie stało się z czułością ISO i realnie wykorzystywanymi punktami AF. Przez krótki moment zaczęto się ścigać na długości ogniskowych w aparatach klasy Ultra Zoom, dziś wyścig ten przeniósł się na pole kompaktów - swoją drogą pytanie jak długo jeszcze potrwa - fizyki oszukać się nie da. Zdając sobie teraz sprawę z tego, że rozdzielczości są napędzone sztucznie czas zobaczyć ile tak naprawdę potrzebujemy.

Fotolab i aparat kontra marketing...

O ile z rozdzielczością już poniekąd zdążyliśmy się oswoić, bo przecież wiadomo, że mój laptop ma rozdzielczość 1280x800 px, a film FullHD jest wyświetlany z rozdzielczością 1920x1080 px. Wszystko gra do póty do póki próbujemy swoje zdjęcia przenieść na komputer lub wyświetlić na telewizorze, problemy zaczynają się przy wydruku. Niby tam podają rozdzielczość wydruku ale jakoś inaczej się to nazywa i jak u licha przeliczyć tą stałą rozdzielczość na różne formaty papieru?
Fakt rozdzielczość w drukarkach mierzy się w DPI, a nie w swojskich pikselach. Magiczne DPI to nic innego jak ilość kropek na cal (i to broń Boże nie kwadratowy). Jak drukarka ma rozdzielczość 4800x1200 DPI to oznacza że jest w stanie umieścić 4800 kropek na cal szerokości i 1200 kropek na cal długości. Czyli na calu kwadratowym papieru może wydrukować prawie 6 milionów kropek...
No pięknie, 5-cio megapikselowe zdjęcie wystarczy na cal kwadratowy papieru? Nooo... nie zupełnie, bo tu jest jeszcze jeden "myk" - te 4800 to tak naprawdę 1200, a 1200 to tak naprawdę jakieś 300. A realnie papier fotograficzny dostępny w sprzedaży maksymalnie przyjmie jakieś 360 000 kropel atramentu na cal kwadratowy (ma rozdzielczość 600DPI). Żeby było jeszcze weselej powiem, że przeciętny fotolab drukuje z rozdzielczością 90 000 punktów na cal kwadratowy (300DPI).
O.K. - wiemy już, że rozdzielczość wydruku jest "inna". Jak więc teraz wyliczyć jakie zdjęcie mogę wydrukować ze swojego aparatu?
Po pierwsze weź aparat i spisz wszystkie dostępne w nim rozdzielczości (powinny być opisane w menu lub instrukcji). Jak już to zrobisz to pomnóż je przez siebie i zapisz wyniki:

1600 x 1200 = 1 920 000 pikseli = 1,92 MPix.

Wiesz już jakimi rozdzielczościami dysponuje Twój aparat. Czas przekonać się jakie potrzebujesz do jakich wydruków. Dość pomocny może okazać się w tym program GIMP W menu OBRAZ wybierz pozycję ROZMIAR WYDRUKU, w polach rozdzielczość X i Y wpisz 300. Powyżej zostanie wyświetlony maksymalny rozmiar wydruku. Jeżeli możesz sterować rozdzielczością wydruku (np. po przez sterownik drukarki) możesz zmienić ustawienia w drugą stronę - wpisz jak duże zdjęcie chcesz wydrukować, a program wyliczy jaką rozdzielczość powinieneś/naś ustawić. Osobiście polecam pierwszą opcję.
Jakie są bezpieczne rozdzielczości wydruku? Cóż przy małych wydrukach (do 13x18 cm) spokojnie można ustawić nawet 200DPI, przy większych proponuję stosować jednak rozdzielczości 250 oraz 300 DPI. Możesz również zrobić wydruki próbne i zobaczysz, która rozdzielczość Ci bardziej odpowiada. Pamiętaj, że papier biurowy do ksero NIE nadaje się do wydruku zdjęć !!! Optymalne parametry wydruku uzyskuje się korzystając z drukarek z głowicami (tuszami) fotograficznymi lub na drukarkach termosublimacyjnych.
Poniżej tabelka z podpowiedziami.

Wielkość zdjęciaWydruk 300DPI
9x13 cm1,5MPix
10x15 cm2MPix
13x18 cm3,5MPix
15x21 cm4,5MPix
18x25 cm6,5MPix
21x30 cm8,5MPix
25x38 cm13MPix
30x40 cm16,5MPix
30x45 cm18,5MPix
40x60 cm33MPix
Czy to oznacza, że mając aparat o rozdzielczości np 18MPix nie mogę wydrukować dobrego zdjęcia 40x60cm? Wręcz, przeciwnie - możesz - tyle, że jego szczegółowość przy dokładnym obejrzeniu z bardzo bliska będzie gorsza niż ta uzyskana z aparatu średnioformatowego takiego jak np. Pentax 645D - choć gołym okiem raczej różnicę będzie trudno dostrzec :). Zasadniczo rozdzielczości podane powyżej możesz śmiało obniżyć o 40% i nadal uzyskiwany wydruk powinien być więcej niż zadowalający.

4 komentarze:

  1. hmm... nie wiem, czy mogę spodziewać się odpowiedzi, ale zaryzykuję i zapytam - jak więc to będzie, kiedy będę chciał ze swojego 6 mpixelowego Dynaxa 5D wywołać zdjęcie o wymiarach 30x40? mogę spodziewać się mizernej jego jakości i szczegółowości?

    nie robiłem takich wydruków, a jest to dla mnie frapujące, bo chciałbym kilka popełnić - nie mogę ni cholery znaleźć odpowiedzi na swoje wątpliwości, a zanim pieniądz pójdzie w błotko, chciałbym zasięgnąć czyjejś dobrej rady. :)

    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam,

    odpisuje z niejakim opóźnieniem - mam nadzieję, że nie za późno :)

    Po pierwsze: proponuję sprawdzić rozmiar DPI pliku z którego będzie robiony wydruk - o ile jest to 300DPI to naprawdę nie jest źle. Zdjęcia powinny wyjść przyzwoicie, choć utracą troszeczkę z ostrości przy wydruku, choć sporo będzie zależało od sterownika samego labu lub drukarki.

    Jeżeli rozdzielczość wyjściowa jest na poziomie 72DPI (taką rozdzielczość mają kompakty) obawiam się, że jakość może rozczarować, choć, tu znów będzie sporo zależało od sterownika urządzenia drukującego.

    Jak sprawdzić DPI? Informacja ta jest zapisana w EXIF - można ją odczytać w programach graficznych. W GIMPIE wczytujesz zdjęcie do programu, wybierasz z "Menu obraz", a tam "Skaluj obraz"...

    OdpowiedzUsuń
  3. @SemperSolus - ale mu zamotałeś... zresztą informacja o dpi w exifie w ogóle nie ma znaczenia.

    Te 6 MPx to bedzie 3008x2000 px (przynajmniej wg google). Co prawda proporcje nieco inne niż dla 40x30 cm, no ale to szczegół.
    40 cm = 15,7 cala
    3008px/15,7" = 191 dpi. Czyli w zupełności wystarczająco.
    Ja kiedys drukowałem z 1600px na formacie A4 (czyli 136 dpi) i do normalnego oglądania też się spokojnie nadawało.

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz rację - okolice 200 DPI są jak najbardziej wystarczające do poprawnego wydruku, jednak bardzo wiele zależy od sterownika i oprogramowania urządzenia drukującego. Dlatego zasadniczo warto sprawdzić rozdzielczość DPI pliku i ustawić ją samodzielnie.

    Co do wydruków w rozdzielczościach poniżej 150 DPI - da się, w szczególności jeżeli robimy to na małym wydruku (np. 10x15), w przypadku większych (20x30, 40x30, 40x60 itp) gwałtownie będziemy tracić ostrość... Oglądając z odległości ok. 1 - 1,5 m będziemy mieli wrażenie, że jest o.k. - przy bliższych oględzinach będzie widać nieostrości - czyli wracamy do kwestii tego co chcemy osiągnąć.

    Przyznaję - opisałem to w odpowiedzi niezbyt dokładnie i czytelnie - dzięki z sprostowanie i czytelniejszy sposób obliczenia :)

    OdpowiedzUsuń