czwartek, 6 sierpnia 2009

Ręce opadają...

Po przeczytaniu takiego artykułu ręce człowiekowi opadają. Po raz kolejny dochodzę do wniosku, że może i PO miało podczas kampanii wyborczej poglądy liberalne i jakieś pomysły na uzdrowienie tego państwa. Jednak na chwilę obecną partia bardziej przypomina w działaniach partię socjaldemokratyczną (choć ci których pomoc socjalna miałaby dotyczyć też się z tym nie zgodzą), a pomysły wyborcze są realizowane przez ludzi, którzy chyba nie czytają dokładnie tego, co wychodzi z ich ministerstw...

Efekt końcowy jest taki, że w następnych wyborach nie bardzo mam na kogo głosować. PO ma program, który mi odpowiada ale nie potrafi go zrealizować. W walce o poparcie i poklask mas ugrupowanie to całkowicie rozmyło się w oparach ideologii pseudo socjaldemokratycznej, którą może rozumiał bym u PSL-u ale w tym przypadku jakoś nie bardzo mogę pojąć. I co mam zrobić? Naprawdę głosować na UPR???!!!

Strajk pielęgniarek w radomskim szpitalu to wierzchołek góry lodowej, która dopiero zbliża się do tego rządu, pole manewru rząd ma takie jak "Titanic", a wszyscy wiemy czym się to skończyło. Dalsze utrzymywanie służby zdrowia z państwowego garnuszka zakończy się rozpadem systemu zdrowia lub krachem finansów państwa.
Wiem, że politycy zasypaliby mnie zaraz przykładami kolejnych rządów, które nic nie robiły w sprawie reformy służby zdrowia. Wiem o tym, tyle tylko, że ten rząd też nic nie robi. W pewnym momencie nie będzie już czasu na delikatne zabiegi, pozostanie tylko ostre cięcie na żywym organizmie bez znieczulenia (czyt. urynkowienie cen zabiegów, lekarstw i usług medycznych), co przy obecnym stanie finansów ZUS... hmm... skończy się bankructwem tej instytucji albo masowym wykupowaniem przez Polaków dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych, bo jak raz albo drugi Kowalski usłyszy już w marcu, że nie zostanie przyjęty na tzw. Kasę Chorych to albo pójdzie do Uwagi! TVN albo pójdzie do najbliższego ubezpieczyciela. Nooo, fakt jest jeszcze trzecia opcja - podniesienie podatków i składek zdrowotnych. Niech kowalski płaci od każdego zarobionego 100 zł 60 zł do kasy państwa, a państwo będzie wiedziało jak wydać te pieniążki, ojjjjjjjj, będzie wiedziało... bo przecież Wszyscy potrzebujemy taaaaaaaaaakich raportów (czyt. aktualnych i kompetentnych) na temat Planowania Rodziny. Prawda Pani minister Kopacz?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz